logo

2006 - Jordania - Petra

Następnie jedziemy autobusem do Petry. Jest ona jednym z tych obiektów, o których odwiedzeniu zawsze marzyłam. Dodatkowo zaostrzył mój apetyt film "Ostatnia krucjata" o Indianie Jonesie, którego finał kręcony był właśnie tutaj.

konie w kanionie      Do skalnego miasta można dojść lub dojechać na koniach, prowadzonych przez Arabów. My z mężem wybieramy oczywiście ten drugi sposób, tłumacząc obsłudze, że jeździmy konno i chcemy jechać sami, ale ku mojemu niezadowoleniu okazuje się, że konie mają wodze związane na przednim łęku. Moja próba wzięcia konia na kontakt po odwiązaniu wodzy powoduje jego spore zdenerwowanie i potrząsanie łbem, a chłopak obsługujący mnie mówi, że koń nie jest przyzwyczajony do kierowania przez obcych, więc trochę rozczarowana pozwalam na prowadzenie. (Mój mąż jedzie dzielnie sam, ale ma chyba łagodniejszego wierzchowca). Aby zrekompensować mi rozczarowanie, Arab przez całą drogę biegnie a koń kłusuje. Jest to śmieszne uczucie, gdyż konie arabskie są małe, lecz szybkie a ich kłus jest drobny, łagodny, ale o niskiej amplitudzie, toteż trudno na nich anglezować. Ja po krótkiej próbie rezygnuję i leniwie siedzę w siodle, rozglądając się z zadowoleniem, jak mijamy kolejne grupki turystów idących pieszo lub jadących na wózkach. Gdy dojeżdżamy do końca trasy, mój Arab jest cały zziajany, ale dumny z siebie i twierdzi, że należy mu się coś ekstra. Ja, niewiele myśląc, cmokam go w policzek, a on patrzy z niepokojem na reakcję mojego męża. Ale cóż – mężowie europejscy są dużo bardziej liberalni, niż mężczyźni arabscy :) Za chwilę zresztą robię drugą dziwną, a nawet trudno wyobrażalną dla muzułmanina rzecz, bo to ja płacę za naszą przejażdżkę (zawsze na wyjazdach ja trzymam kasę). Zgodnie już z bliskowschodnim zwyczajem targujemy się o jej kwotę. W końcu godzę się na wyższą, ale pod warunkiem, że oba konie będą na nas czekały w drodze powrotnej. Rozstając się, sami jesteśmy ciekawi, czy nasi Arabowie dotrzymają słowa. (Ku naszemu zdumieniu – czekali.)

podróż wózkiem  podróż osiołkiem
Różne sposoby podróżowania do skalnego miasta

Petra to skalne miasto i wąski, utworzony na skutek erozji wodnej i wietrznej wąwóz, pełniący rolę drogi handlowej, łączącej  potęgi dawnego świata: Egipt i Mezopotamię. Osiadłe tam plemiona beduińskie powoli zamieniły sam wąwóz i okoliczne tereny w jeden z dziwów architektury, drążąc budowle w zboczach otaczających gór. Miasto, będące dużym centrum handlowym na szlaku karawan i czerpiące z tego wielkie zyski, przeżywało czasy swojej świetności ok. 300 – 100 lat p.n.e. Później zniszczone przez hordy Saladyna i kilka trzęsień ziemi, popadło w ruinę i zapomnienie. Drogę do niego Beduini utrzymywali w tajemnicy, nic więc dziwnego, że do XIX wieku jawiło się podróżnikom jako zaginione miasto, o którym krążyły, podniecające poszukiwaczy przygód i skarbów, legendy.

Wejście do kanionu Sik  Jordania - kanion Sik
Wejście do kanionu Sik

wąwóz Sik







     My dostajemy się do tajemniczego miasta przez wąwóz Sik, tak jak jego odkrywca Burckhardt w 1812 r. Piękny wąwóz wije się wśród pionowych, różnokolorowych skał, dodatkowo wzbogacony przez potężne rzeźby, najczęściej elementy karawan, które dawno temu wędrowały tędy od Zatoki Perskiej do Morza Czerwonego: wielbłądy, słonie, ludzie. Rzeźby częściowo wygładził wiatr, ale za to sam był twórcą przedziwnych, abstrakcyjnych kompozycji w koralowo – brązowym piaskowcu. Dnem wąwozu biegną pozostałości dawnej sieci kanalizacyjnej (przyrost mieszkańców w czasie największego rozkwitu Petry, spowodował, że Nabatejczycy musieli rozbudować system wodociągów i cystern skalnych, by magazynować wodę dla wciąż rosnącej populacji).


Petra wąwóz Sik  rzeźy słoni - Sik  jorania -monumentalne nogi
Monumentalne rzeźby z wąwozie Sik

Skały w wąwozie Sik  kalejdoskop barw skalnych
Fanastyczne skały

Im dalej, tym bardziej wąwóz zwęża się i zmienia się też jego koloryt. Mijamy wyrzeźbione w żółto – łososiowych skałach kapliczki. W końcu dochodzimy do miejsca, gdzie Monika każe nam się ustawić pod samą ścianą wąwozu i trzymając się za ręce, przejść kilka kroków do przodu. Dookoła tylko skały.

Jordania kanion Sik  Petra wąwóz Sik  wycieczka do wąwozu Sik
W pionowych skałach jakimś cudem wyrosło drzewo

poral w Sik  kapliczka?  okno - Petra
Czy to miały być kapliczki do składania wotów ofiarnych?







     Potem zatrzymujemy się i Monika komenderuje: „A teraz wszyscy robimy krok w lewo”. Robimy i … Widok zapiera dech w piersi. Przed nami wyrasta w szczelinie skalnej niesamowicie piękna różowa budowla. Widok znany z wielu zdjęć i filmów, ale i tak robiący piorunujące wrażenie. Po kilku krokach wychodzimy na szeroki plac i elegancka, harmonijna budowla, wykuta w różowej skale, ukazuje nam się w całej krasie. A w zasadzie tylko fasada, gdyż reszta to po prostu grota ukryta we wnętrzu góry. Czterdziestometrowa fasada wygląda jak piętrowa i pod względem architektonicznym jedyna w swoim rodzaju: parter to typowy grecki klasycyzm, zachwycający misternie rzeźbionym tympanonem i kapitelami kolumn a piętro jest lekką wariacją na temat klasycyzmu z wdzięczną rotundą wspartą na dwóch kolumnach zwieńczoną w centralnym miejscu zamiast tympanonu. Płaskorzeźby umieszczone między kolumnami uległy niestety w znacznym stopniu zwietrzeniu, ale i tak jest to niezapomniany widok. Chazne zwana przez Beduinów "Skarbcem Faraona" powstała ok. I-II w. n.e. Nie jest jasne przeznaczenie budowli, chociaż ostatnio przeważa pogląd, że był to grobowiec. W środku jest on pusty i prawie bez ozdób.


Petra - Chazne
Wizytówka Petry i Jordanii - Chazne

Skarbiec Faraonów - Petra
Klasyczna część fasady Skarbca Faraonów

rotunda Chazne w Petrze  kapitel Chazne  kolumny Skarbca w Petrze
Piękna rotunda, kapitele, fryzy...

wnętrze    niezapomniany skarbiec- Petra
Wnętrze tajemniczej budowli

straż zabytku  wielbłądy
Straż zabytku i turyści

Skarbiec odpowiada moim wyobrażeniom o nim, ale najbardziej zaskakujące odkrycie dopiero przed nami. Od skarbca otwiera się coraz szersza dolina a w zboczach otaczających ją niedostępnych gór kryją się setki wydrążonych budowli – domów mieszkalnych, świątyń, grobowców, naśladujących różne style architektoniczne. Sami Nabatejczycy, będąc wcześniej ludem koczowniczym, nie mieli tradycji budowniczych, co wymuszało na nich sięgnięcie po wzorce innych kultur. Dlatego charakterystyczną cechą architektury Petry jest skrzyżowanie stylów architektonicznych: egipskich, syryjskich, greckich i rzymskich, fantazyjnie wzbogaconych przez rodzimych artystów, zwłaszcza w zakresie zdobnictwa, co w efekcie doprowadziło do wypracowania przez Nabatejczyków ich własnego, niepowtarzalnego styl. Niektóre budowle są przytłaczające swym ogromem, majestatem i surowością formy (to te przypominające budowle assyryjskie lub starożytnego Egiptu). Inne zadziwiają finezją. Obok nich są malutkie, jednoizbowe groty, pewno dla ubogich mieszkańców. Niektórych nie trzeba było ozdabiać – wystarczyły pasiaste skały, w których je wykuto. Całości obrazu dopełniają ruiny rzymskiego miasta (w I w. p.n.e. Petra stała się częścią cesarstwa rzymskiego ) z doskonale zachowanym teatrem na 10 tys. widzów i resztkami "wysadzanych" kolumnami ulic.

grobowce- Jordania  skalne miasto Petra
Monumentalne budowle Petry

Petra - skale miasto  domy w różowych skałach
Niesamowite skalne miasto


monumentalna budowla Nabatejczyków  monumentalna budowla w Petrze

Petra- kompleksy budowli
W kolorowych skałach wykuto całe kompleksy budowli

dawne grobowce?  budowle Nabatejczyków w skałach

pasiasta skała w Jordanii
Już sama uroda pasiasty skał wystarczyłaby, aby było to miejsce szczególne...

wykute w skałach okno  grota  nekropolia?
Do XIX wieku to zapomniane miejsce znały tylko owce, kozy i ich pasterze

rzymski amfiteatr  rzymska świątynia
Pozostałości z czasów rzymskich: amfiteatr i jakaś świątynia

W trakcie naszej wędrówki ulicami dawno wymarłego miasta, przesuwa się słońce, zmieniając oświetlenie a tym samym barwę skał. Innego rodzaju kolorytu dodają grupki beduińskich dzieci, jadące na osiołkach i próbujące namówić turystów na „donkey taxi”. Niektóre całkiem dobrze mówią po angielsku. Czasami powoli sunie „camel taxi” ze znużonym turystą miedzy garbami. Wszystko to jest takie całkiem egzotyczne, aż nie do uwierzenia, że tu jesteśmy.

Camel i donkey taxi
Camel i donkey taxi

osiołek  dzieci na osiołku

camel taxi  donkey taxi



     Teren, który zajmuje skalne miasto jest olbrzymi. To zaskakujące. Myślę, że można chodzić po tych górach przez wiele dni i ciągle odkrywać coś nowego. My spędzamy tu kilka godzin, a jesteśmy w stanie przejść się tylkogłówną ulicą. Nie mamy już czasu, aby wspiąć się do świątyni, która umieszczona jest na szczycie góry po drugiej stronie doliny, choć podejmujemy taką próbę. Trzeba będzie koniecznie tu jeszcze kiedyś wrócić. Opuszczamy Petrę razem z ostatnimi promieniami zachodzącego słońca, które powoduje, że mijany przez nas w powrotnej drodze skarbiec jest jeszcze bardziej tajemniczy.

tajemnicze miasto Nabatejczyków  

Jeszcze przed kolacją zaglądamy do sklepików blisko hotelu, aby przyjrzeć się jedynym oryginalnym pamiątkom jordańskim, jakimi są buteleczki z kolorowym piaskiem. Na naszych oczach powstają takie cudeńka z najróżniejszymi wzorami pieczołowicie tworzonymi w butelkach, od wzorów abstrakcyjnych w jednolitej ciepłej tonacji od żółci i beżu po brąz, do wzorów przedstawiających scenki rodzajowe również w innych odcieniach. Wytwórca tych pamiątek siedzi bezpośrednio przed sklepikiem na ulicy przy warsztacie, na który składają się dziesiątki miseczek z miałkim piaskiem w najróżniejszych barwach. Z przyjemnością obserwujemy, z jaką zręcznością i pomysłowością powstaje coś z niczego. Kupujemy trzy takie pamiątki – każdą inną - dla córki i naszych sióstr a dla syna T-shirt z wielbłądami i napisem „Petra” i tak kończymy pierwszy dzień wycieczki, niezwykle bogaty we wrażenia.

góra Nebo   Jordania - cd

Powrót do strony o Egipcie

Powrót do strony głównej o podróżach



Odnośnik:
Petra - ruiny miasta Nabatejczyków, znajdujące się w południowo-zachodniej Jordanii. Położona jest w skalnej dolinie, do której prowadzi jedna wąska droga wśród skał – wąwóz As-Sik. Petra słynie z licznych budowli wykutych w skałach. W okresie od III w. p.n.e. do I w. n.e., miasto przeżywało czasy swojej świetności, będąc stolicą królestwa Nabatejczyków. Znacznej rozbudowy miasta dokonał król Aretas IV a jego czasy panowania w Petrze określa się mianem złotego wieku budownictwa monumentalnego. Miasto zdobyte przez Saladyna, zostało w znacznym stopniu zniszczone i popadło w ruinę, z której się już nie podniosło. W upadku Petry miały też swój udział trzęsienia ziemi z powrotem

Copyright © ASkonieczna          Kontakt: ask@przez-pryzmat-lat.pl

39381