Kronika domu szczęśliwych kotów | Kocie historie | Kocie zachowania | Bohaterowie kroniki i ich galeria | Koty świata |
Kotów w Ameryce Południowej nie spotkałam dużo, raptem dwa. Jednego w Chile i jednego w Boliwii. Za to psów jest zatrzęsienie. Najczęściej bezdomne, włóczą się po ulicach miast, ale są przez ludzi regularnie karmione i są łagodne. Podchodzą do ludzi w parkach i łaszą się. Nie wyglądaja na głodne, ani chore. Ale kotów wolnołażących nie ma...
Mieszkam na stacji metra w Santiago de Chile. Dlaczego nas tu tak mało? A może za dużo jest psów... Ja mam w miarę bezpiecznie - do metra psów bezpańskich nie wpuszczają
Powrót do strony o kotach świata
Zapraszam na moją stronę o podróżach